Obraz wygenerowany przez MS Copilot
Patrząc wstecz na cały poprzedni rok 2024 można z pewnością powiedzieć, iż dostarczył on niesamowitych wrażeń. Okres ten zakończył się ogromnymi nadziejami po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, co wyraźnie odbiło się na wycenach praktycznie wszystkich projektów krypto. Co tu dużo mówić. Pieniądze w znaczącej liczbie zaczęły napływać na rynek, a zapowiadane przez nową administrację "krypto-heaven" uwolniło wiele decyzji inwestycyjnych. To wiemy. Pisano o tym już wielokrotnie, stąd nie będę się na tym mocno skupiać. Moim zdaniem najbardziej powinniśmy się pochylić nad adopcją, a żeby ta była możliwa, nad tym co się stało w kontekście powstających regulacji. Zapraszam do artykułu.
Zainteresowanie banków i instytucji finansowych
Na pierwszy "ogień" przyjrzymy się temu jak do tej nowej technologii, powiązanej naturalnie z finansami, podchodzą klasyczne instytucje je reprezentujące, czyli banki różnej maści oraz inne duże instytucje z tej branży. W zasadzie już od dobrych kilku lat można usłyszeć głosy o prowadzonych badaniach, przyglądaniu się technologii, nie tylko w aspekcie inwestycyjnym, ale i użytkowym. Warto podkreślić jednak szczególne wydarzenia, które z tak długiej perspektywy czasu mogły gdzieś umknąć. Zbierzmy zatem wybrane, istotne fakty.
Już pod koniec 2023 roku Deutsche Bank, gigant którego nikomu przedstawiać nie trzeba, nawiązuje współpracę z firmą Taurus, reprezentującą branżę krypto. W tym wypadku bank zaplanował współpracę w kontekście świadczenia usług powierniczych oraz tokenizacji aktywów. O tej drugiej gałęzi mówi również przy wielu okazjach Larry Fink, prezes giganta inwestycyjnego BlackRock.
Kolejny bardzo silny sygnał pro-wzrostowy, również z końcem 2023 roku popłynął od strony Banku Anglii i brytyjskiego Urzędu Nadzoru Finansowego (ich KNF). Przedstawiły one propozycje uregulowania tokenów stabilnych, powiązanych 1 do 1 z walutami fiducjarnymi. Są one fundamentem łączącym ekosystemy krypto ze światem klasycznych finansów. Tworzą krew, która zasila rynek kryptowalutowy w środki znane obywatelom wszystkich krajów. Uregulowanie tych kwestii jest kluczowe dla wszystkich użytkowników różnych ekosystemów. Moim zdaniem niesamowicie ważnym wydarzeniem w tym kontekście było również uruchomienie przez S&P (Standard & Poor's) rankingu najpopularniejszych stablecoinów, co pozwala rynkowi lepiej oceniać ryzyko i w pewnym sensie zrównuje te nowe rozwiązania z innymi istotnymi w świecie finansów produktami.
Nie śpi również Goldman Sachs, który w zeszłym roku ogłosił plany stworzenia platformy handlu aktywami cyfrowymi. Uważam, że to początek silnego trendu wchodzenia banków w partnerstwa, które pozwolą im stawać się pośrednikami w przechowywaniu i obrocie. Choć kłóci się to z wczesną ideą pierwszych projektów, myślę, że większość społeczeństwa będzie wybierać te instytucje, do których jest już przyzwyczajona i które kojarzą się z przechowywaniem klasycznych środków i innych wartościowych aktywów.
Santander już od końca 2023 umożliwia wybranym klientom (czyt. odpowiednio bogatym) inwestycję w BTC i ETH (przed ETFami w USA). Jest to typowy ruch w stronę zainteresowania użytkowników, gdy samodzielna ekspozycja na technologię krypto nie jest mile widziana (z różnych powodów). Dokładnie z tego powodu z początkiem roku w USA, po zgodzie SEC, uruchomione zostają ETF typu spot na BTC, a później, w połowie 2024 roku również na ETH. Co ważne, amerykańscy giganci działający w branży inwestycyjnej mają już złożone wnioski na kolejne duże projekty kryptowalutowe, a nawet koszyki różnych kryptoaktywów. Do tego warto również wspomnieć o innych powstałych mechanizmach, jak kwity depozytowe oferowane przez Receipts Depositary Corporation (RDC), które również umożliwiają firmom bezpośrednie zaangażowanie, ale z zachowaniem szybkości transakcji oraz prywatności. To ogromnie bycze długoterminowe perspektywy i nie można ich lekceważyć.
Brazylijska bankowość w 2024 roku również staje się bardziej dostępna w sferze krypto. Itau Unibanco (60mln klientów) rozpoczyna oferowanie BTC i ETH z poziomu własnej aplikacji bankowej (już rok wcześniej zrobił to Banco de Brasil). To ogromna wygoda dla wielu osób, a pamiętajmy, że szczególnie w krajach globalnego południa, najczęściej ze względu na mniejszą stabilność, kryptoaktywa są bardzo popularne i w szerokim użyciu w celach drobniejszych płatności/rozliczeń.
Tworzenie produktów inwestycyjnych przez instytucje finansowe, mogące gromadzić bardzo duże pieniądze, wymaga konkretnych regulacji. Niepewność w tym obszarze zwyczajnie hamuje lub nawet odstrasza dużych graczy. Z drugiej strony, zainteresowanie tematem krypto płynącym od firm, ale szczególnie osób prywatnych, popycha instytucje do przecierania ścieżek i szukania najlepszych rozwiązań. Gdy poszczególne rządy krajów rozwiniętych będą implementować przejrzyste zasady dla tego typu aktywów, przyciągnie to z czasem ogromna liczbę środków.
MiCA oraz FIT21
"Ostateczne" regulacje nieuchronnie zbliżają się wielkimi krokami. Jedni je mocno krytykują, a wprowadzający je chwalą, jednak osobiście pozostaję gdzieś po środku. Podkreślmy jeszcze raz wyraźnie to, o czym pisałem i mówiłem już wielokrotnie: BEZ DOBRYCH REGULACJI NIE BĘDZIE ROZWOJU RYNKU KRYPTO. Kropka.
Nie łódźmy się. Będąc realistą uważam, że idea Satoshiego Nakamoto i grupy CypherPunks, jakakolwiek wspaniała by nie była, nie jest do zrealizowania w czystej postaci. Biznes i rynki muszą współpracować z rządzącymi, aby wypracować konsensus. Rozwiązania, które pozwolą firmom i uczestnikom rynku działać uczciwie oraz jak najbardziej chronić ich interesy i środki. Nie inaczej jest z branżą krypto. Doświadczenia wielu upadłych, a szczególnie perfidnych oszustw, pokazują że nie można tego obszaru pozostawić bez żadnego nadzoru. Owszem, regulacje zawsze tworzą wyższe progi wejścia, dają furtkę rządzącym do działań nie zawsze zgodnym z naszą wolnością, jednak zupełny ich brak spowodowałby, iż cały rynek zostałby ostatecznie zwalczony - i to głównie przez negatywne wydarzenia.
MiCA, czyli Markest in Crypto Assets, to ogólny zestaw regulacji rynku kryptoaktywów EU, a FIT21, czyli Financial Innovation and Technology for the 21st Century, to "odpowiednik" w USA. Ogromnie istotną sprawą jest to, iż obydwa akty ram regulacyjnych zostały "klepnięte" właśnie w 2024 roku. Za ich implementację, szczególnie w krajach Unii, są odpowiedzialne rządy konkretnych państw. W przypadku USA natomiast wiele zależy od poszczególnych stanów, jest to jednak dla nich akt odgórny i wyznacznik.
Myśląc o Polsce w kontekście MiCA wielu komentatorów zarzuca zbyt dużą restrykcyjność. Polscy prawodawcy chcą uregulować więcej niż akt nakazuje. Aktualnie jednak fakty sa takie, że "naszych" regulacji implementujących jeszcze nie uchwalono. To jednak tylko kwestia czasu i w dłuższej perspektywie będzie ona stosowana.
Czy MiCA, czy FiT21, oraz inne tego typu prawo wdrażane powoli na całym świecie (np. w Turcji) będzie przyciągać dużych graczy, ponieważ bez regulacji działają oni narażając się na niepewność. Jednym z symboli konsekwencji tych działań jest zezwolenie przez Google reklamy oficjalnych wehikułów inwestycyjnych w kryptowaluty (do tej pory Google w zasadzie zakazywał wszelkich działań promocyjnych dla tego rynku).
Coraz więcej głosów wsparcia od polityków/rządów
i to nie tylko w USA.
Ostatnie wybory w Stanach były o tyle kluczowe, że wsparcie przestrzeni krypto znalazło się na sztandarach, ostatecznie dwóch sztabów wyborczych. Okazuje się, że osoby posiadające/inwestujące w kryptowaluty to całkiem spora grupa wyborców ;-) z resztą na naszym podwórku można to samo usłyszeć z ust niektórych kandydatów na prezydenta.
Co ostatecznie zrobią politycy, nawet sam Donald Trump, okaże się po czasie. Niestety deklaracjom trudno wierzyć, gdyż wiele z nich nie jest ostatecznie implementowana, o czym przekonujemy się sami po każdych wyborach. Natomiast ciekawym jest to, iż coraz częściej tematyka wsparcia rozwoju rynku oraz kryptoaktywów wchodzi do debaty publicznej. Podam tu tylko kilka przykładów z okresu około roku:
- Niemcy. Projekt Joany Cotar w sprawie uznania Bitcoin'a jako legalnego środka płatniczego.
- Szwajcaria. Kolejne miasto (tym razem Lugano) włącza BTC i USDT do środków umożliwiających opłacanie podatków i dołącza tym samym w tej idei do trzech innych regionów. Pamiętajmy że Szwajcaria to jedna ze stolic światowej bankowości.
- Nigeria. Złagodzenie zasad dla banków w kwestii obrotu kryptowalutami (wcześniej, przez dwa lata był on zakazany)
- Japonia. Likwidacja prawa wymuszającego na firmach płacenie podatku od niezrealizowanych zysków z krypto.
- Kolejne stany w USA (Pensylwania, Teksas, Ohio ...) postanawiają utworzyć rezerwy oparte na BTC (na razie tylko BTC). Dyskusja na ten temat trwa już w co najmniej kilkunastu stanach. Rzecz ważna, ponieważ dotyczy sposobów przeznaczania publicznych środków.
- Zjednoczone Emirat Arabskie chcą ściągnąć krypto-biznes i inwestorów zupełnie znosząc VAT od transakcji wykonywanych z użyciem kryptoaktywów. Należy to odczytywać jako element walki o to, która część świata stanie się większym kryptowalutowym centrum, przynajmniej w pewnym okresie.
Moim zdaniem bardzo istotną była również opinia sądu w Szanghaju, wydana pod koniec ubiegłego roku. Uznano w niej, iż posiadanie kryptoaktywów jest prawnie akceptowalne. Nie było by to niczym nadzwyczajnym na zachodzie. Jednak pamiętajmy, że Chiny kilka lat temu zaczęły mocno walczyć z biznesem, rynkiem krypto, a nawet samym używaniem technologii. Nie wierzę, że tego typu decyzje w kraju takim jak Chiny nie są "konsultowane" z rządem. Myślę, że może to zwiastować dalsze kroki związane z akceptacją, jednak i silnym uregulowaniem rynku, co ostatecznie, również w zeszłym roku, wydarzyło się w Iranie, czy Rosji (choć tu najpewniej jest to związane z pewnymi możliwościami w omijaniu sankcji).
Partnerstwa i wdrożenia
Okres ostatniego roku obfitował w wiele różnego rodzaju kooperacji biznesu różnych branż z firmami krypto. Warto w tym kontekście zwrócić uwagę na to jak szeroki zakres zastosowań widzą firmy w technologii blockchain. Przedstawię w formie listy zebrane istotne wydarzenia:
- Sony buduje własną platformę blockchain w celu wsparcia obszarów Internetu Rzeczy, AI oraz serwisu (już znacznie wcześniej Sony angażowało się w rynek NFT)
- Hindustan Petroleum Corporation Limited (HPCL) chce wykorzystać łańcuch bloków w systemie zamówień
- Współpraca Saudi Aramco z SBI Holdings w kontekście cyfrowych aktywów
- Revolut poprzez współpracę z MetaMask zaczyna oferować kryptowaluty oraz obrót nimi na terenie GB i EU.
- Operator giełdowy Deutche Börse, we współpracy z Crypto Finance, otwiera giełdę kryptowalut dla instytucji w Niemczech (zdobycie licencji).
- Visa i Mastercard wracają do inicjatyw kryptowalutowych (po małym "zgrzycie" i chwilowej niechęci z ostatniej bessy) w celu integracji z istniejącymi ekosystemami płatności elektronicznych. Konkretniej zadziałał w zeszłym roku PayPal, który uruchomił możliwość obrotu kryptowalutami, na razie użytkownikom biznesowym. Komentarz: moim zdaniem nie mają wyjścia, ponieważ inni operatorzy (patrz np. Revolut) przejęliby istotną część rozwijającego się rynku usług pośrednictwa w przechowaniu i płatności.
- Blackrock wdraża rozwiązania tokenizacji w różnych sieciach blockchain. Tokenizacja aktywów rzeczywistych (jak np. akcje, obligacje, notowania surowców) jest na ustach tego giganta bardzo obecna w zeszłym roku w wielu wypowiedziach, szczególnie prezesa Fink'a.
- Kraken, druga giełda w USA, na wzór Coinbase tworzy usługę powierniczą dla instytucji.
- Międzynarodowy gigant consultingowy Ernst&Young tworzy na ekosystemie Ethereum platformę automatyzacji procesów w zarządzaniu kontraktami (umowami) biznesowymi OpsChain Contract Manager. EY zakłada optymalizację kosztów administracyjnych o nawet 40% oraz 10-krotne skrócenie czasu realizacji umów.
Podsumowanie
Zawarłem w artykule bardzo dużą liczbę faktów. Niesamowite, gdy zbierze się to razem w jednym miejscu. Pamiętajmy, że to wybrane informacje z około 1 roku, które subiektywnie uznałem za bardzo istotne. Oczywiście w świecie krypto działo się znacznie więcej, jednak myślę, że te konkrety miażdżąco przekonują o rozwoju branży. Krypto nigdzie się nie wybiera. Szczególnie w ostatnim roku zauważyłem drastyczne zmniejszenie krypto-hejtu i liczby wieszczycieli upadku głównych cyfrowych projektów. Dziś można być już jedynie coraz bardziej przekonanym o jasnej przyszłości całej gałęzi tego nowego przemysłu.
Oczywiście, gdzie pieniądze tam też oszuści. Tak było, jest i będzie. W każdej branży. Codziennie powstaje bardzo dużo pomysłów, z których wiele jest albo tokenem typu "pump-and-dump", albo nowym rozwiązaniem wątpliwej jakości. Dziś cały rynek z punktu widzenia liczby tokenów jest ogromnie rozwodniony. O ile jeszcze kilka lat temu liczyliśmy je w kilkudziesięciu tysiącach to dziś, poprzez rozwój dedykowanych platform, a co za tym idzie obniżania progu wejścia do generowania "cyforwych żetonów", liczymy je już w milionach. Pamiętajmy, że token to nie ekosystem. To nowe zjawisko, które jest myślę nieodzowne wraz z rozwojem idei, ale paradoksalnie pokazuje, że technologia działa i potrafi to udźwignąć. Jestem przekonany, że z czasem rynek odsieje ziarna od plew. Ludzie muszą się nauczyć jako to robić, tak samo jak odbywa się to na rynku akcji, obligacji korporacyjnych, czy sztuki.
Nie jesteś przekonany? Zapytaj siebie co jeszcze musiałoby się wydarzyć, aby to zmienić.
Niech blockchain będzie z Tobą